Ponętna Czekolada
Smakoszom***
Ta ponętna Czekolada,
wciąż z kieszeni mi wypada,
jest tam zawsze na osłodę,
łamie każdą dnia przeszkodę.
Gdy na spacer pójdę w las,
ona kłania się mi w pas,
wciąż namawia mnie do złego
kusząc: " weź mnie, weź kolego!"
A ja, jako chłopiec młody
biorę, chwalę, bez przeszkody.
Bo gdy pani prosi pana,
Nie odmawiam zakochania.
Wtedy każdy smutny dzień,
w rozkosz chwil zamienia się.
Jej aksamit, delikatność,
słodycz, cudność i powabność...
Jej oczęta karmelowe,
dłonie jakby truskawkowe,
włosy, z nutką pomarańczy,
ach! nie mogę już, gdy tańczy!
Serce me w płomieniach stoi
Czekam...
I co dalej, drodzy moi?
Koniec mojej Czekolady
wystrzałowej "Bombolady"
Jednak smutno mi nie będzie.
I nie bądźcie tutaj w błędzie!
Bo już jutro o tej porze,
przyjaciółkę jej otworzę!
Komentarze (7)
Wiersz dla łasuchów i o łasuchu:) bardzo mi się podoba
bo też uwielbiam czekoladę:)
już czekolada ...w tytule mnie tu zwabiła...więc
jestem...na degustacje..:)..na tak
Czekolada jak czekolada ale ta koleżanka niczego sobie
Właśnie byłem na spacerze po czekoladę z
córeczką.Wesoły wierszyk. Gratuluje.
Rymy super,a temat wiersza?bardzo mi bliski:)))))
Wierszyk zbyt czekoladowy,
by mógł zrobić zawrót głowy.
swoją trwścią może sprawić.
że nadwaga się pojawi,
O tym każdy musi wiedzieć,
Jeśli kabo chce w tym śledzić.
Tą przestrogę jeśli wicie,
Każdy zna na całym świecie.
bardzo sympatyczny i ..smaczny wiersz ;]]] bardzo mi
się podoba. fajnie dobrane rymy..super!