O poranku
z resztek snu
odarty prysznicem
poranną kawą wzmocniony
staję do walki z codziennością
cudownie tak odnowiony
nie jest to walka na śmierć i życie
ale zwyczajna....
o przeżycie
by w codzienności sie nie zatracić
nie stłamsić marzeń sensu bytu
w naszym dążeniu do doskonałości ...
w naszym dążeniu... do dobrobytu.
tekst i muzyka Zibi1
Liverpool 29.05.2009r.
autor
Zibi1
Dodano: 2009-05-29 01:19:39
Ten wiersz przeczytano 1051 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Dobra recepta na przeżycie, podobne
stosuję w codzienności ale nie widzę
drogi do dobrobytu
Ciekawy wiersz, napisany prosto, co mi się podoba:) Do
tego jest jak piosenka, melodyjny i bardzo
optymistyczny, dający nadzieję :)
nic dodać, nic ująć (może tylko zmienić "dążniu" na
"dążeniu" w ostatnim wersie - chyba że źle odczytuję
zamysł autora i kompozycję utworu:) codzienne rytuały
mogą odebrać radość, przymus wstawania bywa trudny,
ale można docenić jego znaczenie dla naszej kondycji
po utracie pracy, przejściu na rentę czy emeryturę, w
trakcie choroby... nie raz tęsknimy za tym koszarowym
przymusem, aby gdzieś pójść, coś zrobić - bo musimy,
czekają, trzeba... wszystko jest tak względne. to
wielkie szczęście, gdy praca jest pasją. czasem tylko
pozwala realizować pasje. liczy się nasze nastawienie,
bo relatywizm i tak pozostanie...+
Do doskonałości musimy dążyć... :))
A ja już zasypiam, ale wiersz przyda się rankiem :)
Piękny i życiowy wiersz. Dążenie do doskonałości jest
trudne ale ważne.
bardzo mi się podoba, wadomo dlaczego warto się
wysypiać:)
ze snu wybudzony w dzien podaza zwyczajny do walki
staj o przezycie...brawo.B,dobry
wiersz...pozdrawiam...
prawdziwy i mądry wiersz, a do tego bardzo dobrze się
go czyta:) gratuluję
Na dzień dobry, z sensem i fajnie napisany wiersz.
Bardzo dobrze, syntetycznie to ująłeś... Każdy dzień
to kolejne wyzwanie, szkoda, że nazbyt często tylko,
aby go przeżyć... Człowiek to coś więcej niż zwierzę,
o czym zdają się, "umilający" nam życie, zapominać...
Niestety... Ciepło pozdrawiam.
Nienawidzę wczesnego wstawania, ale kto lubi? Nie mogę
narzekać, ważne, że praca jest, a twój wiersz nastraja
mnie optymistycznie.
Teoretycznie nie lubię zrywać się z łóżka wcześnie
rano, ale praktycznie prawie nigdy nie wstaję lewą
nogą! Takie mam szczęście. Z natury jestem optymistką
i skoro wstaję o poranku, to staram się ludzi zarażać
pozytywnym nastawieniem na cały dzień, tak jak ty
swoim wierszem.
Wiersz refleksyjny, z ciekawymi metaforami. W sam raz
na początek udanego dnia - każdego dnia.
Cała prawda w tym co napisałeś, wystarczyłoby to sobie
uświadomić i od razu inaczej spogląda się na świat.
Podoba mi się.