poranny koncert
drzewa w kwiecistych koronach
z gracją ćwiczyły ukłony
łąka w szmaragdowej sukience
spojrzeniem żegnała strumień
łabędzie z królewskiej loży
przeglądały się w tafli jeziora
magiczna cisza zapadła
rubinowo zapłonęła piwonia
wiatr sygnał w locie zrozumiał
uniósł aksamitną kurtynę
Słońce wkroczyło na scenę
rozdając promienne uśmiechy
gwiazdę radośnie witano
owacje sięgnęły zenitu
ptaki chóralnym śpiewem
rozpoczęły poranny koncert
Komentarze (45)
Urocza kaskada metafor +)
Bardzo lubię takie ptasie koncerty,
ładnie o tym Danusiu napisałaś.
Miłego wieczoru życzę:)
piękny ten ptasi koncert:)pozdrawiam demono
Bardzo plastyczny obraz.:) pięknie :)
Pięknie, uwielbiam takie poranne koncerty:)
Miłego dnia.
Nie wiem czemu pisze...
"Możesz oddać tylko jeden głos"
Chyba nie oddałam :(
Zobaczyłam i usłyszałam :)
Pozdrawiam :)
a u mnie koncert głównie szpaków, nie lubię
łobuziaków...
Poprawka miałam na mysli rubinowo
Wena48, dziękuję za komentarz. Od chwili przeczytania
komentarza krzemanki, myślałam , myślałam i wymyśliłam
co myślicie o "rubinem zapłonęła piwonia". Proszę o
opinie.
Wszystkim kolejnym gościom dziękuję za odwiedziny
serdecznie pozdrawiajac.
może 'nieco nerwowa piwonia' :)
Piękny ten ptasi koncert! ja też uwielbiam je słuchać
latem:)
Miłego dnia:)
demono, wymyśl coś innego, bo chrząkająca piwonia to
najgorsze określenie jakie można przypisać temu
pięknemu kwieciu :( Serdecznie pozdrawiam :)
Takie koncerty odbywają się każdego dnia o świcie za
moim oknem :) Dziękuję za piękny wiersz demono, życzę
miłego dnia :)