Porozmawiajmy
szłam do ciebie z ociąganiem
nigdy nie mieliśmy o czym rozmawiać
głównie kłóciliśmy się
o pilota
miejsce przy stole
twoje nerwicowe nawyczki
latało ci wtedy oko
tak kpiarsko chyba nigdy na serio
bezczelność
poważnie po mojemu miało być
to twoje oko ta potwarz
dziś nie
mam co chciałam
twoje oko zastygło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.