Portret nieznajomej w czerwonej...
niemal dostojnie się kołysze
jakby w objęciach oceanu
czerwony żagiel wpięty w ciszę
choroby morskiej treść co ranek
jej oczy w troski dziś brzemienne
już już kiełkują rozwiązaniem
pędzące myśli nad imieniem
z burzy się zrodzi… wyczekane
dryfując ku odmiennym lądom
w nadziei łódź po falach skacze
"jakim kolorem w twarz zaglądnie
gdy mnie powita pierwszym płaczem?"
J.E.S.
autor
beorn
Dodano: 2014-02-20 22:57:18
Ten wiersz przeczytano 1416 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Dziękuję za wnikliwy i konstruktywny komentarz, drogi
Oscarze.
Dziękuję za wnikliwy i konstruktywny komentarz, drogi
Oscarze.
Pewnie będzie to kolor czerwony? Niesamowita płaskość
treści po prostu nudzi.
Zapewniam cię Beato,ze dryfując można skakać po
falach. Zwłaszcza podczas sztormu, na dryfkotwie.
Sugestywny, ciekawy metaforycznie wiersz. Pozdrawiam.
fajne ... chociaż, wg. mnie to jeśli łódź dryfuje to
nie skacze jednocześnie. Dryfować znaczy dla mnie być
biernie znoszonym przez fale, żeby skakać trzeba mieć
siłę. :-)
Pewnie masz rację< Andreasie, co do tego słówka.
Niestety to jest wiersz rymowany i muszę użyć takich
słów jakie uda mi się podstawić pod rymy.
To wcale nie takie łatwe.
Beornie,pięknie.Naprawdę wspaniały wiersz,ponad
poziomy.Mam jedynie małe obiekcje(moje subiektywne) do
słówka "zaglądnie". Zdecydowanie bardziej podoba mi
się "zajrzy". Ale tak czy owak - super
wiersz.Pozdrawiam najserdeczniej.
Bardzo sugestywnie. Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam :)
Dzięki niedźwiedzico, dziękuję Arameno.
Właśnie przed chwilą udało mi się naprawić stronę, tak
ze już swobodnie mogę pisać komentarze.
To wiersz o kobiecie w ciąży , na którą się
zapatrzyłem.
Dobrze, że to ja, a nie ona, bo podobno jak kobieta
brzemienna się zapatrzy, to dzieci mają cechy
przejmowane z obiektu zapatrzenia.
Oczywiście, wykorzystałem temat narodzin, a właściwie
oczekiwanie na narodziny w sposób dwuznaczny.
Oczywiście dziecię jest najważniejsze, ale faktycznie
poza tym są idee i wszystko inne co się rodzi z
potencjału.
Metafora marynistyczna, a jednak użyte słowa nawiązują
do ciąży.
Dwa ostatnie wersy, to myśli peelki.
Dzięki niedźwiedzico, dziękuję Arameno.
Właśnie przed chwilą udało mi się naprawić stronę, tak
ze już swobodnie mogę pisać komentarze.
To wiersz o kobiecie w ciąży , na którą się
zapatrzyłem.
Dobrze, że to ja, a nie ona, bo podobno jak kobieta
brzemienna się zapatrzy, to dzieci mają cechy
przejmowane z obiektu zapatrzenia.
Oczywiście, wykorzystałem temat narodzin, a właściwie
oczekiwanie na narodziny w sposób dwuznaczny.
Oczywiście dziecię jest najważniejsze, ale faktycznie
poza tym są idee i wszystko inne co się rodzi z
potencjału.
Metafora marynistyczna, a jednak użyte słowa nawiązują
do ciąży.
Dwa ostatnie wersy, to myśli peelki.
takie wyczekiwane narodziny-oby się nie spłoszyła
bdb wiersz beornie:)
HA! Beornie, po zmianie tytułu pojęłam, że oto rodzi
się miłość:)))
Hm, rodzi się dziecię czy nowa idea? A może jedno i
drugie? Podoba mi się ta dwuznaczność:))
bodzie mnie "w twarz spoglądnie", według mnie powinno
być spojrzy, zajrzy czy cóś inszego :)