porzucony pies
czasem człowiek podobny jest do takiego porzuconego pieska ...to ja jestem teraz takim pieskiem
Porzucony pies leży na mej drodze
Ledwo biedak dycha żyje w ciągłej
trwodze
Oczy zapadnięte sierść tak niezadbana
Wcześniej była lśniąca przez innych
głaskana
Leży na krawędzi i jęczy z udręki
Nikt mu nie pomoże nikt nie poda ręki
Wszelkie drogowskazy przez niego
wyznaczone
Zostały zmazane nagle utracone
Biedny stary pies- te niewinne oczy
Wiedzą że już teraz nic ich nie zaskoczy
Leży tam sam powoli umiera
Ból i tęsknota tak bardzo doskwiera
Dał się zwieść pozorom ufał tak
bezmiernie
Teraz pozostały przeszłości życia
ciernie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.