posłuchaj...
dla Ciebie
słuchaj
gdy ty zamieniasz kamienie w złoto
ja płaczę nad tobą
bo zacierasz ślady istnienia cierpienia
które uczyło mnie żyć
ty zmieniasz krajobraz w cudowny raj
choć tak nie jest i nie będzie
bo jesteśmy daleko od siebie
ty już nie płaczesz
nie cierpisz, że jesteś daleko
już nie uczysz się na pamięć
mego ciała, moich pragnień
po cichu wychodzisz
przechodzisz obok
i zamieniasz ogień w wodę
i po prostu niszczysz w sobie tyle
wspomnień
miliony gwiazd...
a na nich tysiące łez
wśród tylu chwil i wspólnych nocy
jeden gest
wołam o spokój
oddech i sens
za wszystkie obietnice
i za wszystkie dni
za wspomnienia i sny
zgubione pośród kilometrów i tych samotnych
chwil
czy boisz się wspominać
bo boisz się cierpieć?
ja ponoszę wszystkie konsekwencje
a ty tylko czerpałbyś przyjemność i nic
więcej
pomyśl
jakież życie mogłoby być piękne
gdybyś był obok
i moglibyśmy istnieć wiecznie
w swoich ramionach
przeżywać świty i zachody słońca
płakać i śmiać się
bez końca
czuć wszystkie emocje
które łączą nas
a tak...
musimy szukać okazji, aby odnaleźć
najmniejszy sens
ty chciałeś go szukać
i sam mnie uczyłeś
jak mam spać samotnie i znosić wszystkie
ciężkie chwile
przecież mogłeś przewidzieć
że nie możemy tak istnieć
w końcu zgubimy tą ścieżkę
ja wiem, ty już ją zgubiłeś
nie śnię ci się po nocach
choć tak właśnie mi mówiłeś
nie myślisz o mnie już codzień
wiem to, bo sam tak stwierdziłeś
żeby nie cierpieć już więcej
by uciec od żalu, co rozrywa twoje serce
przecież to nie ja chciałam być twoja
ty sam do mnie przyszedłeś
w ostatniej chwili, gdy mogłeś
po prostu przyszedłeś...
ty teraz uciekasz
a mnie zostawiasz samotną
nie pomagasz wogóle
w znoszeniu tęsknoty za tobą
nie pomagasz w wytrwałym dążeniu do celu
by choć przez chwilę doszukać się w nas
jeszcze jakiegokolwiek sensu
i to ja teraz płaczę
to ja nie śpię po nocach
odliczając gwiazdy
do naszych wspólnych spotkań
łzy spływają wciąż po mnie
już przestałam je liczyć
wypala się w tobie ogień
bo przecież o mnie nie myślisz...
na wieczną pamiątkę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.