Posłuchaj dziewczyno...
Posłuchaj dziewczyno – a ona nie
słucha...
Po wzgórzu kamienistym mrówek szuka,
a na nim szkarłatnych maków tysiące,
i mówi mi – patrz ile krwi dźwiga
wzgórze milczące.
Posłuchaj dziewczyno – a ona nie
słucha...
W Oświęcimiu drewnianym pryczom się
przygląda,
mówi mi, że jest jej zimno,
i płacze strasznie, i szlocha, śmiercią
ogłuchła.
Posłuchaj dziewczyno – a ona nie
słucha...
Oddała serce Cyganom,
w świetle syczących ognisk
przy taborowych wozach pląsa,
nie wraca już na noc.
Posłuchaj dziewczyno – a ona nie
słucha...
I krew mnie zalewa strasznie....
Pod rękę mnie bierze, wargami dłoń muska
- Tato, brak czasu na waśnie.
Komentarze (7)
Znam to, znam... Też mnie gdzieś nosiło a tata... ech,
czasy... Myślę, że dobrze ujęłaś dziewczyńskie
dylematy:))
Przewrotnie i z humorem - bardzo dobre! na tak
Bardzo dobry i pieknie napisany wiersz. Problem stary
jak swiat a ciagle aktualny.
Córka ma racje"brak czasu na waśnie" orginalny wiersz
mysle ,ze jest to dobry wiersz,czytalem z zachwytem co
dalej....
Wiersz posiada ciekawie rozbudowany temat,dobrze się
go czyta.
Dobre te odwołanie do klasyki; podkreśla dramaturgie.
Rytm zachowany, słownictwo dobre- czego więcej trzeba?
Dobry wiersz...