Poszlaki nadziei
Nie wiem czy starczy jeszcze sił,
Chęci by cofnąć się w marzeniach.
I żyć jak kiedyś człowiek żył,
Bez zmartwień, oraz bez cierpienia.
Nie wiem, dlaczego mam ciąg taki,
Który uparcie drąży temat.
Może nadziei są poszlaki,
Może to nie jest wiary schemat.
Nie wiem czy starczy mi ochoty,
Chęci by cofnąć życie własne.
Po co staremu są kłopoty,
Jak nowe buty zbyt przyciasne.
Nie wiem, dlaczego mam ciąg taki,
Który uparcie drąży temat.
Może nadziei są poszlaki,
Może to nie jest wiary schemat.
Nie wiem czy starczy mi fantazji,
Chęci by cofnąć czasu bicie.
Może nie będę miał okazji,
Obudzić młodość gdzieś o świcie.
Nie wiem, dlaczego mam ciąg taki,
Który uparcie drąży temat.
Może nadziei są poszlaki,
Może to nie jest wiary schemat.
Nie wiem czy starczy mi cokolwiek,
Oraz tych chęci do tworzenia.
Lecz pełnej wiary jestem człowiek,
A taki chęci swych nie zmienia.
Komentarze (5)
I tak trzymać Autorze...
+ Pozdrawiam
Interesująca, życiowa refleksja.
Mimo moich latek zawsze mam chęci do wszystkiego,
zmieniam z gorszego na lepsze
Pozdrawiam:-)
Bardzo interesujący wiersz. Pozdrawiam.
"Człowiek pływa w rzece przypadków i zbiegów
okoliczności.
Chwytasz się tych najszczęśliwszych - pozostałym
pozwalasz
przepłynąć obok." - Dawid Wróblewski.