W poszukiwaniu sensu
Płynę łodzią po morzu,
dumam nad mym życiem,
myślę o mych błędach,
głowa ma w zamęcie...
Morze wzburza fale!
Płynę w stronę brzegu,
nadal dumam nad sobą,
myślę o strapieniach...
Niebo wznieca burze!
Płynę dalej do brzegu,
myślę co zrobiłem,
gdzie leży mój błąd,
gdzie podziałem rozum...
Wiatr mi wieje naprzeciw!
Uznaję to za znak,
fale, burza, wiatr?!
Myślę że to przesłanie,
że zrobiłem coś źle,
że za często się mylę...
Fala mnie zkrywa, łudź się roztrzaskuje!
Skały niedaleko, zaraz przecierz
zginę...
myślę o mym życiu, pięknym niczym
diament,
sercu kruchym niczym pruchno,
chwilach miłych niczym puch.
Budzę się nad ranem,
leże w mokrym piachu plaży,
widzę świat w kolorach żywych,
chcę zacząć życie od nowa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.