W poszukiwaniu swojego JA
Wspinam się każdego kolejnego dnia na
malutkie szczebelki mojej świadomości
istnienia
Dociera do mnie jak łatwo można się zagubić
między tak różnie skonstruowanymi
osobowościami
Układamy sobie jak z klocków własną postać
widzialną dla ludzkości
Zmieniamy się każdej godziny dostosowując
swe oblicze do ogarniającej nas
rzeczywistości
Nikt nie przyzna się otwarcie do
powszechnej tandetnej gry pozorów
To wstydzący element każdego ludzkiego
życia stąpającego po tej zasianej obłudą
ziemi
Krok po kroku odnajduję swoją prawdziwą
tożsamośc schowaną pod grubym płaszczem
przerażenia
Trudno mi tylko wydobyć z ciasnych kieszeni
pewność siebie
Głęboko wtuliła się tam moja odwaga i
nadzieja na zmiane tego świata
On utknał w zaułku beznadziejności i mimo
upływu lat nie umie pójść do przodu
...
Ugrzązł w pułapce zniewolenia
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.