....Potok.....
...Stoję na szczycie swej góry..
nad potokiem modrym
gdzie płynie
woda Życia nurtem niespokojnym...
Patrzę w toń wzburzonej wody
jak w kamień uderza
rozmyślam o tym co było w
przeszłości żal do serca zmierza...
To co było piękne...
bajką sie nazywa...
bo jak bystra woda
do jeziora wpływa
taki ja wpłynę ...w otchłań ciemnej
wody....
odrzuconej miłości...czułości....
niepotrzebna nikomu
odepchnięta...
zdeptana....
po cóż być?
po co?
na samotność skazana.....
Bystrooka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.