Potok
Pstrzy się potok na kamiennej fali,
Topię myśl co przy wartkim strumieniu.
Jak w przekwitłej miłości wspomnieniu
Rozpamiętać bystrz usta szemrzące,
Co oślepią barwami opali
I zagasną w głębinach milczące.
Srebrne słowa w odbiciu zatarte
Z cichych westchnień ruczaje układam,
Mieniąc taflę echa wykradam,
O olśnieniu szumiące kipiele
Twardą berdysz w pękniętą wzdłuż bartę,
Z trwogą dawno zastygłą w mym ciele.
Wypływając w nurt krętych cyprzyków
Cień mój kładzie i szarość wir pieści,
Przeniesione przez życie powieści,
Zanurzone w chłodzie strug na dnie,
Przez kaskady ryczących strumyków
Tu gdzieś błysną łuskami tak ładnie.
Komentarze (44)
Ma coś* w sobie ten wiersz!
Pozdrawiam :)
Dogłębna analiza tych paru moich słów sprawiła mi
sporo radości. Wolę jak każdy z przemiłych czytelników
czy autorów sam upora się z tekstem oraz zinterpretuje
wiersz na swój własny sposób. Teraz co do słów użytych
w nim, cóż... W momencie pisania użyłem metafor na
miarę moich odczuć. Ja widzę w tym sens. Ale mogę
przecież się mylić ;-) Przyznacie moi drodzy jednak,
że brzmią całością zupełnie dobrze. Może dlatego
brzmią, bo jestem muzykiem i zwracam większą uwagę na
melodię niż sam sens :-D Dziękuję raz jeszcze i
pozdrawiam :-D
Witaj,
bardzo trudny do skomentowania wiersz, jeśli mam
zachować swoją powagę...
Sama forma nie budzi mojego zaniepokojenia, ale
słownictwo;
Berdysz to /wg słownika/ rodzaj broni - topór na
długim drzewcu - rodzaj męski...
zaś Barta to rodzaj Berdysza...
Moim zdaniem trudne wersy do obrony w tym układzie.
Ale cenne /dla mnie/ jest ta 'inność' tekstu, w sumie
nie takiego tragicznego wbrew pozorom, bo niełatwy...
Piękne dzięki za odwiedziny i uroczy, wiele mówiący
komentarz.
Miłego wieczoru.
Serdecznie pozdrawiam.
"Zanurzone w chłodzie strug na dnie..." tu też, ale no
dobra nie będę cytować. Jak mówiłam, nie jestem z tej
bajki, i jeszcze rymy...
Nieważne, ważne co czujesz i jak Ty się w tym czujesz.
Chyba się trochę przyłączę do Sławka, coś tu czegoś za
dużo, czy... trudno powiedzieć.
Np.
...Rozpamiętać bystrz usta szemrzące..
...Twardą berdysz w pękniętą wzdłuż bartę...
No dobra, ja nie kumam, może mój mózg jest z innej
bajki, ale bez siarki
Pozdrawiam:)
Sławku z Twoich ust kropla krytyki staje się oceanem
wiedzy. Dziękuję.
Trochę trudny wiersz. Ten wspomniany przez uprzednich
komentatorów i chwalony opis przyrody jest chyba w tym
wierszu metaforą.
Pozdrawiam serdecznie Zbyszku (wybacz, jeżeli
spomiędzy wyrazów mojego komentarza powieje zapachem
siarki). :)
ładne metafory,i opis przyrody aż słychać szum potoku
i bijący od niego chłód wody
pozdrawiam:)
Przepiękny opis przyrody, czytając zdaje sie czuć
chłód wody z potoku i szmer przepływającej wody.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie...
piękny opis przyrody wierszem:) pozdrawiam serdecznie
Rozbudzasz wyobraźnie czytelnika.
Ładnie i refleksyjnie ujęty temat.
Pozdrawiam.
Marek
Przepiękny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Witaj.
Rozmyślanie nad potokiem i tam powierzone i
pozostawione, myśli.
Podoba się wiersz, płynie w czytaniu, jak ten strumyk.
Pozdrawiam Zbyszku.:)
ciekawa sześciowersowa forma, z ciekawym układem rymów
i niebanalnym słownictwem. podoba się.
pozdrawiam :)