powiedz jak
znęcałeś się znowu nade mną
aż w pięść zaciskałam język
trzeszczały usta w powrozach
łzy w miazmatach pogrzęzły
a teraz giną haniebnie
pośród milczenia krzyków
zbyt piękne i zbyt prawdziwe
dałeś im miejsce w śmietniku
suknia z uśmiechów dziurawa
świty w strzępach grasują
jak się na oczy pokazać
jak się przy ludziach w garść ująć
autor
Alicja
Dodano: 2007-03-16 06:15:30
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.