POWRÓT
Eos różanopalca
przeszła..
Zwiewnym szalem musnęła
moje zamknięte widzenie.
Bezszelestnie skinęła
i świt rozszalał się salwą
skrzypień,błysków.
Oślepił migotliwym światłem
otwartych drzwi.
Odnalazł samotność.
W wizji poskładanych zdarzeń.
Wytarte obrazy.
Piasek,śnieg,stare kamienice.
Wszystko miesza się,jak
w tyglu.
I nie wiem,
czy brama do lasu jest,czy była
wędrówką z zapachem wiśni.
Czy tańcząc z bogami,
widzę zeszklone forty,
obrządki ze słońcem,
tłumię wyobrażenia Chefrena.
Smutek szary krwawą pręgę zostawił.
Ucięty kadr zwija się.
Słyszę trzask miarowy.
To boli.
Potem przeciągła cisza.
Tęsknota zakłada nowe okulary.
A moja szczęśliwa wyspa,
to uśpione miasto kiedyś,
czy bór kipiący zielenią teraz.
napisany 27.05.2007 ula2ula
Komentarze (18)
Cała kawalkada romarzonych myśli przelatujących przez
głowę. Aż trudno wszystkie naraz ogarnąć.
Pięknie... O życiu a taki jakiś rozmarzony.
bardzo podoba mi się forma i dobór słów. gratuluję.