Powrót do domu
Krążąc po bezdrożach
dziurawej pamięci
między mokradłami
a pustą polaną
pod zieloną chmurą
wybujałych jodeł
odkrywałam siebie
dawno przemilczaną.
W postarzałym sadzie
na rozległych łąkach
w gęstym zagajniku
nad stromym urwiskiem
w posiwiałych brzozach
na brzegu wąwozu
wracało powoli
to co było bliskie.
Rozbierałam myśli
w poświacie księżyca
w wiosennej ulewie
zmywałam kurz miasta
usuwałam zrosty
odrywałam strupy
i dziwny niepokój
co we mnie narastał.
W przytuleniu mamy
w rzewnym ptaków śpiewie
i w mokrych kaczeńcach
odnalazłam siebie.
Komentarze (71)
"W przytuleniu mamy"
Tego najbardziej mi brak... :(
Cudny wiersz.
Miłego dnia.
Człowiek jest niezgłębioną tajemnicą.
Pozdrawiam :)
Człowiek jest niezgłębioną tajemnicą.
Pozdrawiam :)
Maya7616 opublikowała właśnie wiersz o podobnej
tematyce. :)
Pięknie Anno. Tylko w przytuleniu mamy możemy szybciej
odnaleźć do siebie. Jak nam brak tego przytulenia
matczynego. Pozdrawiam.
Ale Ty się zmieniłaś. Znalazłaś inną siebie. :)
Pozdrawiam
Dobrze powrócić tak bez zakłóceń.ukłony
Odnaleźć siebie, jak pięknie
udało się Tobie to zrobić,
ja biedny szukam dalej....
Bardzo na TAK!!!
:)
Serdecznie ciepło pozdrawiam!
Aniu tęskniłam za Twoimi wierszami pozdrawiam miło :-*
Takie powroty są piękne
Pozdrawiam Anno i miłego dnia
slicznie Aniu
powrót tam gdzie kiedyś byliśmy spędzaliśmy tyle czasu
bywa radością i nostalgią za tym co już było
miłego dnia:)