Powstań i walcz, nadchodzi czas...
POWSTAŃ I WALCZ, NADCHODZI CZAS,
Już nie wierzę, w lepsze chwile,
Prysło wnet nadzieji tyle,
Smak mi zepsuł czas wydarzeń,
Koniec chęci, koniec marzeń.
KTÓREGO WOLA NIE ZŁAMIE NAS,
Nadzieja umarła jako ostatnia,
Przysłowie się sprawdza jednak,
Nadzieja to ostatnia dusza bratnia,
Umiera ostatnia, nie może pojednać.
SZANSA JEST JEDNA, NALEŻY POWSTAĆ,
Pojednać z losem nadzieja nie może,
Właściwie nic niestety nie pomoże,
Jest kilka rzeczy, co jednak przetrwały,
Chociaż niechciane to przy mnie zostały.
PRZYJĄĆ POZYCJE I TAK POZOSTAĆ,
A więc rzecz pierwsza, kłamstw wielki
stos,
Wciąż prześladuje i wciąż za mną chodzi,
Usłyszeć się staram prawdy głos,
Chociaż umarła, mi to nie szkodzi.
STANĄĆ DO WALKI, POWRÓT NADZIEJI,
No i rzecz druga, walki wciąż z losem,
Staram się walczyć z zadartym nosem,
Walki przegrane, a jednak toczone,
Pełnią goryczy codziennie płone.
TRZEBA PRZERWAĆ, CO LOS ZAKLEIŁ.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.