Powtórka...
Czemu to znowu się powtarza?
Ta wielka miłość
co miała być do ołtarza,
znowu przerwana.
Znowu przez inna dziewczyne,
nocami płacze i się załamuje.
A moje serduszko na kruszynę
miłości nie zasługuje?
Ty sobie żartujesz
i sie do mnie nie odzywasz.
Na miłośc mają nie zaslugujesz
tak powiedziala mi pewna dziewczyna.
Ale ja kocham, nie wiem czemu,
Po prostu bezinteresownie.
Wbrew żądaniu twemu.
Wbrew temu co chcesz.
Zostaw mnie juz na zawsze.
Tylko już nigdy nie rań.
I nie kłam że o tym marzysz
by bylo znów tak jak teraz.
Zraniłeś po raz kolejny... Boli coraz mocniej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.