Powtórka z Wertera
Do NIEJ uciekam, do NIEJ składam modły,
przez cały dzień podły
Jak ksiądz nadobny zamknięty w swej celi
odprawiam msze po kolei
Częste urojenia, w zamkniętym umyśle
niech to nie zniknie!
Niech się nie skończy, nie rozwiąże
Dobra to męka
w zranionym umyśle, w zranionej duszy
Ulge znajde u NIEJ lub w śmierci
tak jestem pochłonięty
autor
Michał
Dodano: 2007-01-04 11:09:10
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.