Powtórne narodziny zmęczonego...
Wyszło za horyzontu słońce słabe i
ospałe.
Zmęczone ,bardzo z trudem wyszło i
świecić
też nie chciało i wzdycha ciężko ,ziewa
między czasem.
Rozgrzać się ochoty też nie miało ,życie
przednim się rozkłada ,rodzi się i namawia
do wstawania.
Słońca promienie nad światem zachodzą i w
życie istot wchodzą.
A.Ch. piątek. 13 październik. 2000r.
autor
Olisek
Dodano: 2010-03-29 14:02:15
Ten wiersz przeczytano 392 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.