Pożegnanie z latem
Na brzegu widać siedzącą kobietę.
Zmrok nad jeziorem, wokół pusto.
Jej rzęsy kładą na twarzy cienie
z każdą sekundą coraz dłuższe.
Już dzień się przeżył, słońce blaknie.
Puchy dmuchawca w świat lecące,
jak zagubione, małe latawce,
dezerterzy, co milczkiem umknęli łące.
Nad taflą wody chłodne powietrze,
lilaróżowe z błękitną mgiełką,
a ponad nim wieczorne misterium,
to pożegnanie słońca z sierpniem.
Czas zaczajony w gęstych szuwarach
ogląda spektakl, urzeczony zwleka.
Odejście lata nieodwracalne,
nie tęsknij więc za nim kobieto.
Wprawdzie to czas sumuje lata,
są jego miarą i wspomnieniem,
lecz dobre chwile zatrzymaj sama
bądź komuś wiosną, latem, jesienią.
Komentarze (8)
Jakoś się smutno zrobiło. Było takie krótkie, niby
jest, a już go prawe nie ma. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
ciepły, nostalgiczny wiersz, szkoda pięknego lata,
pięknych przygód, zostają nam już tylko wspomnienia
witaj, ładny, sentymentalny wiersz,
atmosfera powoli odchodzącego lata. inne ranki,
wieczory. przytulić póki można jeszcze, lato.
pozdrawiam.
A mnie jest zal tego lata, wolałabym go jeszcze nie
żegnać...wiersz ok ale mi smutno..
Ciągnie mnie coś do twoich wierszy, pewnie romantyczne
postrzeganie świata, ale nie tylko. Masz w swoim
pisaniu "to coś" - może kobiecość?
Dobry przekaz zawarty w wierszu..ma w sobie coś..Jakby
"..A kiedy przyjdzie po cierniach chodzić..i cierpieć
bez narzekania..umiej drugiemu ty życie osłodzić..a
będziesz godna kochania.." M.
masz rację łapmy najllepsze chwile z życia brzydkimi
go nie zaśmiecajmy, pozdrawiam serdecznie :)
Gdy o końcu lata ktoś wierszem opowiada, tęsknota za
nieuchwytnym w serce się wkrada. Pozdrówko