Pozory
...
Widzisz mnie?
Uśmiechniętą?
A może to tylko pozory?
Sztuczny uśmiech?
Widzisz mnie szczęśliwą?
A może to fałsz?
Mówisz
„Nie masz powodu do smutku”
A życie?
Ono nas zabije
Gdy naszej drogi nadejdzie kres
Tylko powiedz gdzie on?
Gdzie on jest?
Kres moich łez?
Moje serce przeszywa ból
Ale dlaczego?
Skąd to nasilenie smutku?
Przecież mam wszystko
Mężczyznę który mnie kocha
Osobą dla której znaczę więcej niż inni
A mimo to jestem smutna?
Choć jedyna miłość jest tak blisko?
Choć jedyny którego kocham kocha również
mnie?
Skąd ten smutek?
Przyjaciół także mam
Pocieszają mnie
Myślałam że nie mam po co żyć
Lecz dziś
Gdy szłam samotnie
Pośród domków
Uświadomiłam sobie że życie ma sens
Chcę zostawić po sobie ślad
W waszych sercach kochani
W waszych umysłach
I dla tych którzy cierpią tak jak ja
Chcę przekazać myśli me
Że zawsze warto żyć
Choć nie zawsze się chce
ŻYJ TAK JAK JA
DLA PRZYJACIÓŁ
I NA ZŁOŚĆ WROGOM
Bo takie jest życie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.