Pragnę śnić
Chcę by Morfeusz zabrał mnie do siebie
i ochronił przed innymi.
A przede wszystkim przed samym sobą…
Chce śnić piękno i pięknem tym oddychać.
Po wieczny czas.
Kiedy już nie będzie nic.
Mnie, ciebie, dobra, zła.
Chce zasnąć nagle…
Zatonąć, w głębinach Atlantydy się ukryć
Schować się przed złem tego świata.
I przed dobrem.
Którego się boje…
Która moją rękę parzy.
Chce stać się pomnikiem z białego
marmuru.
Bez uczuć, bez serca
Bez duszy…
Z twarzą z której nie można nic wyczytać.
N.Y.
Komentarze (1)
Ciekawie napisane