Dręczące myśli
Me myśli dręczą mnie.
Nie pozwalają skupić się,
na tym co ważne naprawdę.
Meczą serce, spokojnie bić nie dają.
Jedna po drugiej uderzają.
Umiaru nie uznają.
Płyną w nieznane, a ja razem z nimi.
Na pokładzie swojego statku,
a raczej tratwy nędznej, poszarpanej,
która ledwo utrzymuje mnie na lustrze
wody.
Kolejny ciężar którym się zadręczam,
który sam sobie sprzedaje...
Jak się go pozbyć z serca ? Z umysłu?
Jak go z barków zrzucić?
By już więcej nie patrzeć za siebie.
I się nie smucić.
Chce być sobą nareszcie.
Chce odnaleźć szczęście swoje.
Chce odnaleźć swoja dusze i serce.
By ktoś mógł je poznać i pokochać
wreszcie.
Miłość to uczucie którego tak naprawdę,
nie rozumiem.
Czym jest miłowanie?
Nie wiem choć pisałem z niej maturę.
Zdałem z niej egzamin dojrzałości.
Ja poeta który nigdy nie poznał miłości...
N.Y.
Komentarze (1)
Życie, myśli, bywają często dręczące. Stawiam +