Pragnienie
Dla meżczyzny, który odmienił moje życie
Jestem w łóżku.
Noc zagląda do mnie przez okno.
Myślę o tobie.
Czuję cię.
Tulę usta do melodii mojego serca,
włosy do zapachu,
który będzie się jutro plątał
w twoich palcach.
Tyle kolorów,że trudno zasnać.
Niepokój w nas zatacza koła.
Świat jest nieskończenie kulisty.
Pragnę żyć.
Aby miłość owinęła się
o występ muru
konsystencją dzikiego wina.
Chcę,żeby czepiała się okien,
żeby zapachem biegła poprzez pokoje.
Pragnę poczuć niebo w twoich ustach.
W Twoich dłoniach stać się trawą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.