Prawda
wiersz jest dość stary,pisany po skończeniu V kl.podstawówki, w roku 2004
Wyrywam z ręki kłamstwo,
Wyrywam z myśli strach,
Opuszczam śmierci miasto,
Idę przez cały świat.
Wyrównuję ziemię z niebem,
Wyrównuję Boga z człowiekiem,
Wykrzykuję w cały głos,
Jaki ludzi spotka los.
Wygrzebuję z piachu zwierzę
Martwe i zszarzałe,
Kładę je na śmierci wieżę,
Bo jest ono bardzo małe.
Gdy zabłyśnie kilka gwiazd
Wyrysuję sobie kłamstwo,
Gdy zabłyśnie we mnie strach
Ogień bólu wchłonie miasto.
Stąpam po dywanie grozy,
Idę gdzie widnieje cel,
Za mną jadą potęg wozy
I rozwożą myśli żel.
Gniazdo ptasie z drzewa spadło,
Siedem jajek stłukło się,
A mnie gniewem boli gardło,
Tego uczucia chcę pozbyć się.
Wyrywam z ręki kłamstwo,
Wyrywam z myśli strach,
Opuszczam śmierci miasto,
Z myślą,że zginie ten świat...
Komentarze (7)
Też chciałabym opuścić takie miasto, zabrać
przyjaciela ze sobą, odebrać go śmierci, która czyha
na niego tuż a rogiem. +
Nawet muzyki słuchamy takiej samej ;) Najbardziej mi
się spodobały ostatnie linijki wiersza.Jak na takowy,
który został napisany w podstawowce, to strasznie
dojrzalą poetka jesteś :)
Ładny wiersz o prawdzie-pozdrawiam!
interesująco o życiu jak najbardziej jestem na tak:D
Wyrywam z ręki kłamstwo - dobre:D
bardzo smutny wiersz, przepełniony lękiem, ale wiara
dodaje skrzydeł, jeszcze będzie przepięknie...."+"
pozdrawiam
Kłamstwo i grzech naszych uciech pech
oj ten wierszyk mnie nie zachwycił, jest kilka miejsc
słabych, przede wszystkim zbyt proste rym. sorki ale
bez plusa.