Proca
Zaplątały się myśli w okół serca,
przerażona dusza bo umysł się znęca,
zazwyczaj gdy czuję nie rozumuje,
zbędne rozmyślanie-miłość zatriumfuje.
W tym przypadku nie potrzebna logika,
zakochanie wkracza,gdybanie znika,
rozum nie otumani serca które siłą bije,
nic go nie zdmuchnie,nic go nie zmyje.
Wszystko co piękne łaskocze w serduszku,
słowo"kocham"już na języka końuszku,
trzeźwe myślenie jak trucizna-nie
dziękuję!
ja lecę spontanicznie,między gwiazdami
lewituję.
Pełnia szczęścia bez kalkulacji bycia,
rozszczebiotana jak skowronek-pełna
życia,
wypełniona światłem,okryta błękitem
nieba,
bezkresnej utraty świadomości było mi
trzeba.
Spacerując zapomnienia i wolności drogą,
nie skalana powagi trwogą,
nazbieram miłości pełen kosz,
tańcząc i śpiewając w głos.
Serce już odplątane nuci piosenkę,
teraz wolne trzyma szczęście za rękę,
bije z werwą-ono nie dba o jutro,
a umysł niech się martwi jak lubi gdy
smutno.
Beztroski spontaniczne doznanie,
w brzuchu motyle,w obłokach bujanie,
zarażę innych,rozsieję szczęścia owoce,
uwaga w WAS wyceluje.. bo mam Amora
procę!
Komentarze (4)
Popraw błędy- nie te sercowe :-) :-) :-) :-)
Celuj- jestem za... :-) :-) :-) Swietny. Sama
radość. Duża porcja energii dla mojego smutnego rozumu
:-) :-) :-) :-) Miłego...
Ja jak próbowałam z chłopakami grandzić to udało się
trafić w okno pociągu,ale szybko mi to przeszło:)
Pozdrawiam.
Pięknie, ale nie trafisz-Ania moją tarczą