...prośba do Pana Boga...
...krzyk przez łzy... ...nie usłyszysz już go Ty...
jednym cięciem zakończyłeś wszystko...
bywa że płaczę...
bo smutno widzę przyszłośc...
byłeś światełkiem samotnych moich dni...
teraz jest pustka...
po policzku płyną łzy...
kiedy zamykam oczy pytam siebie...
czy kiedyś kochac będę troszkę mniej...
czy życ z uczuciem...
które tli się we mnie...
będzie mi
łatwo......................................
....
Boże zlitowac się chciej...
spraw żebym pamięc nagle straciła...
żeby wspomnienia nie raniły tak...
tysiące pocałunków smak żeby straciło...
Boże
wybacz.....................................
.........
ja nie chcę chyba... tak...
ja chcę pamiętac ciepło,dotyk rąk...
pierwszy pocałunek i serca drżenie...
zachowac w pamięci smak Jego ust...
Boże Ty wiesz...nic już nie
zmienię............
i tylko czasem kiedy zamknę oczy...
pytam...czy siły starczy mi...
w odpowiedzi cisza...
w której lęk mój kroczy...
idę sama dalej...
On zatrzasnął drzwi...
idę...znowu...płaczę...
Boże....proszę.....pomóż....mi...
...warto było...
Komentarze (10)
nie we wszystkich sprawach Bog pomoze czasem trzeba
samemu sobie pomuc...ciekawy wiersz
...podziękuj Bogu...za opiekę ...i weź swoje sprawy w
swoje ręce kochać nie jest grzechem...to
dar....ciekawy styl wiersza...
Rozpaczliwy krzyk Straty. To najgorsze co może nas
spotkać. Utrata ukochanej Osoby.
Lepieć pamiętać co dobre, a niepamiętać złego, niż
modlić się o utratę pamięci.... Pozdrawiam ciepło
Modlitwa, pokora i prośba... zostanie wysłuchana...
serce mówi, a Pan Bóg słucha...
Niech Twoje modlitwy zostana wysluchane, pozdrawiam
cieplo.
Ach ta tęsknota,stale musi nas przywalać ,męczyć?
Piękna i uduchowiona miłosna modlitwa.
Ja bym trzasnęła. Ale coś miałam napisać, ale
zapomniałam...
Strasznie kropkujesz.
+ Dla Ciebie ogólnie :)
Tak między nami: Kto przy takiej pomroczności nie
trzasnąłby drzwiami?