Proszę wróć.
Do D.
Nad ranem wybiegłam na drogę,
w chaosie ulicznym próbowałam
znaleźć Twoją twarz.
Tak bardzo brakowało mi Twojego
uśmiechu,
Twoich oczu, Twojego kocham.
Tak. Byłam chora na Ciebie.
Przez Twoją miłość zwariowałam.
Tęskniłam, chociaż podobno za czymś,
czego się nie miało, nie można
tęsknić...
Ja miałam Cię przez krótką chwilę,
a tęsknię za każdym Twoim dotykiem
tak jakbyśmy byli ze sobą całe życie.
Jesteś dla mnie wszystkich, chociaż ja dla
Ciebie nikim...
Bez Ciebie umieram.
Bez Ciebie usycham.
Wróć proszę.
O nic innego nie proszę Boga tylko o to,
żebyś wrócił.
Żeby wszystko było jak kiedyś.
Bez Ciebie umrę.
Potrzebuję Cię.
Proszę. Wróć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.