Proxima Centauri
Z wrzawy dnia,
życia zgiełku- w ciszę.
Wskazówką zegara zepchany.
Ofiarę, bogini drogi złożyłem,
mego ja krwawe plamy.
Szatana tandetnej śmierci,
po stokroć się wyrzekłem.
Serce na partycje,
kolczastym drutem podzieliłem,
między niebem i piekłem.
By w Krzyża Południa kiedyś,
odpocząć móc objęciach.
Byśmy mogli się w światłach,
gwiezdnych skryć latarni
By w snów serpentynach,
nikt nas nie odnalazł,
By przyćmić swym blaskiem,
Proxima Centauri.
Teraz pereł marzeń jestem,
wciąż jeszcze poławiaczem.
Na usługach,
luźnych skojarzeń biegaczem.
Do snu z piskiem mnie kołyszą,
ulic ciasne zakręty.
Śnię więc swój sen dziwny,
bez jednej wytchnienia chwili,
bez jednej puenty.
Żeglarzom wiecznym fortuny,
los rzuca kłody pod nogi.
Szalonym kapitanom,
U-bootów w połowie drogi.
Zatem jak kryptę otwieram,
umysłu podziemne morze.
I na przekór tobie,
w myśli odmętach,
spokój kiedyś znajdę,
-wulgarny życia potworze.
Komentarze (2)
bardzo ciekawy wiersz... pozrawiam ciepło +
autorowi pod rozwagę kladę: long,long way to
Proxima! - a drogi na skróty ni ma! Układ alfa Proximy
w gwiazdozbiorze Centaura, ( pierwsza na lewo obok
Krzyża Południa) odl. 4,8 roku świetlnego, składa się
(duplex) z Tolimana A i Tolimana B czerwonego karła -
to na który się wybierasz?