Prywatność
Nie bójmy sie żyć...
Czy ty byś chciał?
Bo ja nie chce,
żebyś chociaż przez chwile wiedział.
Żebyś w jednej sekundzie był pewien,
nawet bardziej ode mnie.
Zobaczysz,
po dwudziestu ośmiu dniach.
Znowu mi cię zabierze.
Zbyt krótko cię znam,
aby powiedzieć,
aby być pewną swych słów,
aby zrozumieć i ująć to.
Po raz drugi.
Nie patrz na mnie,
jak na te w oddali.
Gdy tylko dzień nadejdzie gasną...
Czy to źle, że chce,
ale inaczej,
dla odmiany bardziej prywatnie.
Gdzie nawet twoja dama nocy,
na nas już więcej nie spojrzy.
Choć tak bardzo będzie chciała.
Znienawidzi.
Zabrałam najwierniejszego widza,
który o świcie wraz z nią balansował
i nie bał się śmierci.
Tak właśnie tylko ty i ja
... lekceważmy to że lubimy tracić czas....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.