( Prze ) obrażanie
Zwijał się w trąbkę
to znowu wyciągał.
Po śliskim parkiecie
sunął jak robal.
W zielonym mundurze
na miarę szytym,
dojrzewał w sekrecie.
Aż przyszedł dzień
i zrzucił strój.
Barwnym motylem się stał.
Odleciał z grządki
( gdzie spustoszenie siał )
na kwiatek
z pobliskiej łąki.
Królem motyli się zwał.
/I.Ok./
autor
Czatinka
Dodano: 2011-10-20 11:12:18
Ten wiersz przeczytano 1000 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
ciekawie...przeobrażenie...
przeobrażenie - może - ale z nie każdego robaka piękny
motyl się stanie. Transformacja charakteru raczej by
się przydała. Brawo
Z niejednego robala piękny motyl
zakwita.Pozdrawiam.
Niczym mały książę... śliczny wiersz.. gratuluję.
A moze to paz krolowej...piekny i wierny?+++
Piękna i nadobna jest bardziej kosztowna.
Świetny wiersz.....i ten ....motyl,....ciekawe czy
nocny... ;-)
sama chciałabym być takim motylem, bardzo dobry
wiersz, wymowny. pozdrawiam
A ja się uśmiecham, bo z humorem i pięknie ujęłaś
motyla...leciutko i z polotem napisany, super. Z serca
pozdrawiam i dziękuję :)
Ladne, to przeobrazenie :)
Z dużym wdziękiem przeobrażnie :)
Tak się zdarza, "(Prze)obrażać." Pozdrawiam!
Transformacje są możliwe jak z tego tu wynika=+!!!
W pięknego motylka się przeobraził? może w admirała
lub pawika? ślicznie Czatinko+++++
Pozdrawiam pięknie :))
Piękna przemiana,godna uznania...Pozdrawiam
serdecznie...