Przebudzenie
Gdy zmarnuję swoją szansę,
Której dać mi nie powinien.
Spojrzę na swe martwe ciało
I zapłaczę tak naprawdę...
Na nagrobku swym położę słowa czyjeś,
Dłonie swoje w pacierz złoże
I przeproszę jeszcze Boga
Żem go wrogiem swym uczynił.
Ja nie mogłem widzieć wroga
Teraz widzę- ja nim byłem.
Komentarze (2)
piękne przesłanie często człowiek swoim widzeniem sam
sobie krzywdę robi Piękne przebudzenie i sens wiodący
przy kreowaniu przyszłości Brawo dobry wiersz
Podoba mi się. Bardzo autentyczny i całkiem rytmiczny
;)