[ Przed Tobą położę duszę... ]
Przed Tobą położę dusze
i pare zlepionych chmur,
które zatęskniły za linią ust
Wez je ze sobą,
gdy świece pożegnają się wzajemnie
i zgasną nierozumiejąc znów dlaczego
zabierz mnie tam,
w sny Twoje czarne i nieprzejżyste
wktórych brak kamieni,
rozrzuconych słów,
chłodnych oddechów
i tych serc spękanych
zaciskanych między ciałami
Teraz poczekam zniecierpliwiona
tłumiąc tęsknote wcierając dłonie w
twarz,
parę chwil by odwiedziło mnie niebo
i zsunę się zgłaza
wpadając w Twoje ramiona
otarta o płomień,
tak cicho i delikatnie
by nie zbudzić
milczącego oddechu
Mojemu Światu.... :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.