Przedwieczorny
Barwowiczom...
w truskawkowej poświacie
o szklanki brzeg
odbija się uśmiech
liczę sny
na koronkowej serwetce
od niechcenia zasiane
fruwają słowa
tyle jest jeszcze do
powietrze pachnie na słono
po kawałku
odgryzam czas
wkołysana w na przemian
noc przychodzi
zawsze ostatnia
autor
waffelka
Dodano: 2010-11-08 13:53:10
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
"po kawałku odgryzam czas" cudowny po prostu
Wiersz muśnięty piórem...
tajemniczo i subtelnie, można interpretować po
swojemu:)
Bardzo ładnie i delikatnie
Pozdrawiam i zostawiam (+
pamiętasz? pyłek!!taki promyk światełka muskający
delikatnie policzek:))
Piękny wiersz... :) Pozdrowionka
Spotkania, dyskusje, wspólne czytanie wierszy, aż po
noc. Ciekawy, intrygujący wiersz, pozdrawiam:)
zakręcony taki, ładnie i ciekawie napisane....
(...) liczę sny
na koronkowej serwetce...Bardzo ladnie piszesz...:)
jak zawsze.........można tulić się do twego
wiersza.....jak zawsze
Ładny nastrojowy wiersz, akurat na tę godzinę która
jest teraz.
"wkołysana w na przemian
noc przychodzi
zawsze ostatnia" mmm... ale ładnie, delikatnie, jak
musnięcia piórkiem :-)
Dziękuję waffelko, że tak odbierasz moje słowa, bo
właśnie jestem w tej krainie czarów. Twój bardzo
refleksyjny wiersz przeczytałem z uwagą i wprowadził
mnie on w przyjemny nastrój. Pozdrawiam:)