Przeklęci
Na czerwonych płatkach róż
Dana nam jest kurtyna
W teatrze rozkoszy
Krwią jak łzami płynąca
A śmierć
Wciąż patrzy nam w oczy
A my
W spektaklu westchnień
Jak lalki tańczące
W takt melodii
Zwanej życiem
Kołysamy się zapachem mroku
Jak róza rzucona na trumne
Tak dany jest:
Dzień i noc
Początek i koniec
A my
Trwamy napełnieni sobą
Jak aniołowie strąceni
W otchłań zapomnienia
Wiecznie
Skalani dotykiem ciemności
Komentarze (1)
życie jako sztuka... bardzo lubię tą tematykę w
utworach. Jest wystarczająco zagmatwana, aby
zaintrygować i wystarczająco ludzka, aby nie popaść w
banał. Pozdrawiam wiosennie
Morfina