Przepaść
Kompletnie rozerwana...
między dwoma światami,
jestem nad przepaścią...
pomiędzy przyjaciółmi,
wartościamy, krzywymi
uśmiechami...
Szukam kompromisu...
pyłu ledwie garści...
jak pogodzić strony?
zęby życia kąszą boleśnie
wżynając swe kły
w umyśle, spojrzeniu i w sercu
nie godzę go na świat...
przestrzeń goni mnie...
nie chcę go takim, jaki jest
lecz nie mogę też żyć
bez słowa sprzeciwu
więc krzyczę w powietrze;
Jestem !!!
i wiem tylko tyle...
co mi powie wiatr
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.