Przepięknie
Dziś przepięknie wyglądałaś,
Jak prawdziwa wielka dama,
Zmysły me tak rozbudzałaś,
Pewnie o tym nie wiesz sama.
Lecz wiedziałem że nie dla mnie
To urocze przedstawienie.
To na bal dziś tak przesadnie
drażnisz moje powonienie.
Jeszcze chwilę zostań proszę,
Bo napatrzeć się nie mogę.
Wielką boleść w sercu noszę,
Boś schowała smukłą nogę.
Zakręciłaś się wokoło.
W głowie mam już pomieszane,
Bo niestety dziś pechowo
Mieć nie mogę ukochanej.
Wyszłaś, wrócisz pewnie rano,
Ja samotnie siedzieć muszę
Sercu mówię, piano, piano.
Łzę chusteczką wnet osuszę.
Już spokojnie, spać się kładę.
Dziś spełnienia marzeń braknie.
Usnąć może bym dał radę,
Lecz w fantazji wpadam matnię.
Chcę cię znowu mieć przy sobie
I pogrążyć się w zadumie.
Chwytać chłodne dłonie obie,
Dawać tyle ile umiem.
Myśleć o tym nie przestaję,
Mózg lubieżne sceny tworzy.
Mglistym się już wszystko staje.
Wśród mych marzeń sen mnie zmożył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.