"Przepraszam, czy tu biją?"
Bałam się dzisiaj wierszyk tu wstawić,
żeby czasami w dziób nie zarobić,
byłoby szkoda, jakbym straciła,
ostatnie ząbki, co protetyk zrobił.
Lecz dałam sobie ostatnią szansę,
ryzyko, jakie ponoszę teraz,
z liścia oberwać, to takie łatwe,
kurczowo trzyma mnie cicha nadzieja.
Zaznaczam z góry, że jestem rześko,
aktywna jeszcze, jak młodzieniaszek,
nie dam się łoić, mogę przywalić,
oddając szybko, jak piłkę Lato.
Żwawo dosolić, roznieść na strzępy,
usadzić nawet mięśniaka z krzepą,
dostaję dreszczy, jeszcze dopieprzę,
chociaż nie jestem - bysio atletą.
Oczywiście to tylko tekst
Komentarze (107)
No wlasnie tak trzymaj
Bojowo i tak trzymaj
jakby co to pomogę
Fajnie - oczywiście to podtekst, ale ten w sobie coś
ma. Pozdrawiam
Miłego dnia:-)
bój się edek
Za chwilkę stacja docelowa:-) . Pora na dymek. Miłego
wieczorku:-)
Ja i strachy na lachy?:-) Nigdy. Pozdrawiam mariat.
Miłego
No i tak trzymaj Oleńko, a co?
Stracha na lachy.
Dziękuję za wizytę i komentarze podczas mojej
nieobecności. Miłego wieczorku:-)
Bojowy nastrój w Twoim wierszu Olu . Myślę że ktoś
zalazł Ci za skórę . Pozdrawiam gorąco i życze miłego
dzionka.
ciekawe. pozdrawiam
Można już oberwać żółtym jesiennym liściem. Pozdrawiam
Olę.
na Beju można tylko zarobić punkty ...więc nie masz
się co bać...
Oj ostro dzisiaj