Przepraszam za siebie
Jednego dnia jestem na szczycie
Po dnie pełznę drugiego
I choć gdzieś tam skrycie
Nie chciałem obrażać oblicza Twego
Wiem, że nie jestem doskonały
Wiem, że me serce jest wadliwe
Wiem, że Cię zabolały
Me wybory nieszczęśliwe
I nawet w dniu Twego święta
Ma niemoc przeklęta
Nie pozwala się odważyć
Nie pozwala mi marzyć
O tym co by stać się mogło
Gdybym był inny, dojrzalszy
O tym co by pomogło
Zepchnąć na plan dalszy
To co mnie trzyma tak usilnie
To czym me życie jest przepełnione
To co przypomina mi tak pilnie
Że nie wszystko jest stracone
...
„Bo gdy ja pukam do bram nieba
A tam Ciebie nie ma…”
…to nie wchodzę, czekam
Komentarze (5)
"To co przypomina mi tak pilnie
Że nie wszystko jest stracone'' , Jeżeli jest cień
szansy, podobno trzeba walczyć do końca ;) b.ładny
wiersz, pozdrawiam!
...więc niech znaczenia, dzięki któremu będzie warto
"oddać za nie wszystko"...
Nie wiedzieć dlaczego treść kojarzy mi się nieco ze
spowiedzią... Wiersz pisany z wyczuciem i
delikatnością. Pozdrawiam:)
pointa mówi wiele o charakterze ,pozytywnie,ładny
wiersz
"„Bo gdy ja pukam do bram nieba
A tam Ciebie nie ma…”
…to nie wchodzę, czekam" och za takie słowa
niejeden człowiek oddałby wszystko :-)