Przerwane

czytam i czytam i się zachwycam:)))

troilus - Zbyszku:) no cóż poradzić:))) wiem i cieszę
się, że nie wątpisz w to.
Proponuję zakończyć tę przemiłą, przesympatyczną
rozmowę i poczytać innych. Pa.

Stumpy:) dziękuję bardzo.

Przynajmniej tu jesteś szczera i wiesz, że masz
przeuroczy uśmiech. W co nie tylko wierzę a wiem, choć
go nigdy nie widziałem.

Wielki szacun.Wspaniały wiersz,Bez patosu,bez zbędnych
górnolotnych słów.Wyrywasz czytelnikowi serce.Dobrej
nocy.

Och tam:))) literówka się wkradła:)))
Za uroczyste potwierdzenie dziękuję,
przeuroczo się uśmiechając:)

I ja te Twe zalety uroczyście potwierdzam za wyjątkiem
"utforów"bo nie wiem co czy kto to jest. Znam
natomiast słowo utwory.

No już dobra, dobra:))))) ta "Kuźwa" mnie tak
rozbawiła, bo wiesz, miałam kiedyś szefową, która tak
często mówiła, była świetna:)

Czyli ogłaszam: mam wyrobiony smak i gust, nie jestem
grafomanką i piszę przepiękne utfory:)))))))))))))))
i potrafię śmiać się z siebie.

O kuźwa, a to brak talentu, teraz znowuż
niewyrobionego smaku, co jeszcze wymyślisz. Acha
powiem za Ciebie: i gustu, ale to tylko Twoje słowa
cytuję. Gdybym ja tak powiedział, zaraz by mi usechł
język lub cokolwiek.

Owszem jest ale to cegła dość duża i ciężka, tu nie
specjalnie się nadaje do publikacji. Proponuję więc:
odpisz meilem na mój adres :kazbiros@poczta.onet.pl, a
wtedy będę Ci przesyłał kawałek po kawałku tej cegły.

Przeczytałam trzy części, jest coś jeszcze??? Tryptyk
to tryptyk:))

Nie mam zwyczaju pisać nieprawdy, może się jedynie
zdarzyć, że z powodu nie do końca wyrobionego smaku i
gustu:) coś na wyrost pochwalę, ale to nie wynika z
chęci przypodobania się:)

Błagam, nigdy już nie pisz o swojej nieudolności, bo
takowej nie ma. Jeśli się uśmiałaś, to już dla mnie
komplement wielki. Czekam na dalszą recenzję z
ostatniej części tryptyku, tylko proszę bez
wazeliniarstwa, jam nie Maciek, który się na krytykę
obraża. Krytyka przecież człowieka ubogaca, gdy z niej
wyciągnie wnioski a ja to potrafię. Potem możemy
porozmawiać o mojej napisanej historii o końcu świata,
ale to grubsza cegła do czytania, ale od Ciebie to
będzie zależało, czy ją przyjmiesz w prezencie. Mogę
Cię zapewnić z całym moim zarozumialstwem, że tam
dopiero się dzieje.

bzdury - mam na myśli jego słowa o zawiści i
kazaniu:))) Nikt mi nic nie każe. Ja sama się domagam
wręcz takich komentarzy. I zakończmy juz ten temat:)

Troilusie:) rozumiem. Uważam, że wiersz należy
dopracować, nawet po czasie. Jak to miało miejsce przy
powyższym. Emocje nie zostały w nim zmienione, może
ciut podkreślone jedynie. I całkiem słusznie.
Maciek zaś plecie bzdury, co chyba wyraźnie widać i
czuć:))
Poczytałam Twoją prozę i skomentowałam nieudolnie.

Cii__szo droga, nawet się nie spodziewałem, że mogę
pochwalić Maćka, ale z zastrzeżeniem, bo nie o talent
tu idzie.
Talentu nie da się poprawić. W tych okolicznościach w
jakich pisałaś, jakie obiekcje miałaś związane z
publikacją tragicznego wiersza. Wszystko to świadczyło
o Twojej niebywałej delikatności wobec tych zdarzeń. W
żadnym innym przypadku, innym Twoim wierszu nie
pozwoliłbym sobie na jakiekolwiek podpowiedzi.
Najwyżej powiedziałbym, że mi się podoba lub nie i
jakoś bym to uzasadnił. Twoja wrażliwość, że się
powtórzę kazała Ci napisać to co czułaś w tych
chwilach i dlatego namawiałem Cię do nie robienia
poprawek. Jednak nie mogę się zgodzić z Maćkiem, bo
nie o talent tu idzie (znów się powtarzam) nie o formę
wiersza, a Twoje przeżycia przepełnione współczuciem i
bólem, mimo, że nieznanych Ci ludzi dotyczą.

Maciek:)) znów muszę się do Ciebie odezwać. A miałam
zamilknąć i tym razem mnie rozbawiłeś:))
Otóż - już umiem wybierać Tych, którzy słusznie mi
radzą. I tylko z takich podpowiedzi korzystam i to z
ogromną wdzięcznością, że komuś się chce poświęcić
swój czas, umiejętności, że ktoś chce podzielić się
swoją wiedzą. Czerpanie od tych, którzy mają większy
talent i wiedzę tylko ubogaca i to jest piękne, że
chcą się dzielić.
A grafomanką? - MASZ RACJĘ - NIE JESTEM i już nigdy
tak o sobie nie powiem. Amen:)))