przeskakiwałam
....(za) parasolem ...
między kroplami deszczu ....
bojąc się zmoknąć
rozpłynąć,
do reszty w nich zatracić
pragnąc stopami dotknąć
rozmytych kropel siebie,
chcąc stanąć ...
I stanęłam naga przed sobą
w akcie wyzwolenia,
manifestując życiu
obrazek prawdy
wyzuta z obaw
przed deszczem,
po dwakroć! - naga !
podbiegłeś zauważając
ekspresję portretu
niesiony nadzieją
zmycia win pamięci
rozpostarłeś parasol
poszarpany wiatrem
chcąc wtedy zasłonić
----mnie?
by teraz - ochraniać nas
przed plagami świata
pod listkiem czterolistnej
koniczynki (..)
...pod parasolem z miłości ...
Komentarze (28)
Akt wyzwolenia i zjednoczenia :-)
Temu komuś, kto chroni bliską osobą przed absurdami i
pokusami współczesnego świata należy się szacunek i
podziękowanie, ale czasem warto polegać na sobie,
nie dając wodzić się za nos :))
Życzę udanego weekendu.
Bardzo, bardzo piękny wiersz.
Pod parasolem miłości...Twoje słowa.Parasol tylko
osłania. Reszta zależy od obojga z bohaterów wiersza.
Miłego wieczoru...
dziękuję wszystkim ... i każdemu z osobna za wgląd
między moje strofy .. myśli .. z uśmiechem gorącym
Cudownie i tak pięknie przeskakiwałaś...
Miłego wieczoru Zamyślona:)
pięknie romantycznie ...pod takim parasolem czujesz
sie szczęśliwie i bezpiecznie;-)
pozdrawiam
Super wiersz :)Pozdrawiam.
Pięknie... Pod liściem koniczyny tylko szczęście może
być :)
Pozdrawiam :*)
nawet kobieta wyzwolona lubi być ochraniana przed
plagami świata.
Witaj. Krople deszczu kojarza mi sie z zyciem... woda
jest zyciem... no i przymujac ten punkt wyjscia,
pomyslalam sobie, ze peelka przeskaiwala pomiedzy
kroplami, czyli jakos tak przeslizgiwala sie przez
zycie, przez to wszystko co ze soba ono niesie, smutki
i rozczarowania rowniez... parasol chroni przed czyms,
nie pozwala aby nie lalo sie na glowe... ale ten ktory
zjawil sie z tym parasolem to obronca, ktos kto
wspiera i chroni... i tutaj moze to byc ktos z krwi i
kosci a takze Ten, ktory zawsze chroni i broni,
wskazujac droge pomiedzy... i nie ma znaczenia jak
dlugo i jak mocno pada. Odbieram tresc jako pozytywne
wydarzenia i emocje w zyciu peelki... optymizm i
radosc a wszystkie plagi swiata niech nie tykaja tych
pod parasolem. Moc serdecznosci.
Teraz przerażony nie będę mógł się skupić by cokolwiek
napisać ale Basiu jestem gotów jakieś poletko
obskoczyć.Przepraszam Basiu jedno słowo i melduje się
ze sprzętem.
:-)))
Mnie nawet Cały Tomik Poezji nie udobrucha WOJTKU.
Za takie mylenie kobiet życiem się płaci :-))
Po tym szoku niestety nie mogę ustosunkować się do
twórczości autorki. Wybacz mi Ewo...
/Basia
Życzenie spełnione czekam na udobruchanie.
Pod takim parasolem chce się być:) Super wiersz :)
Wojtku ...jedynie wiersz moźe mnie udobruchać ..:)