Przetrwanie
Oczy wpatrzone w dal,
nieruchome.
Morze łez
spływa rzekami.
Usta zanurzają się,
topią
w kuflu piwa.
Dłonie drgają lekko,
wyzwalają
żal, ból, złość...
Ciało niedostępne,
nietykalne,
jak konsul autonomiczne.
Umiera...
Może zdąży rozbłysnąć
promień nadziei,
jak promień słońca
rozbudzający kwiaty,
rozbudzi ciało.
Przeżyje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.