Przez tyle lat
Pisałam listy, mówiłam do siebie -
- gdzie się podziałeś,
gdy świat ujrzałam.
Nie było ciebie gdy dorastałam.
Myślałam latami.
Chciałam poznać ojcowskie serce,
które troszczyłoby się
o moje szczęście.
Szukałam.
Nie znając głosu,
nie widziałam wzroku.
Mówiłam.
Przyjdzie kiedyś do mnie,
odwiedzi - nie było nadziei.
Starcze!
Nienawiść rosła w moim sercu,
opisywałam ciebie w każdym wierszu.
Mijały lata ciągle gdzieś gnałeś,
zapomniałeś o mnie,
czemu mnie nie kochałeś.
Teraz ja dorosłam do starości,
pozostało złe wspomnienie i
w mogile kości.
Co mam dziś myśleć o tobie,
czy na pewno byłeś moim ojcem.
Ojciec kocha swoje dzieci,
odszedłeś nie widziałeś czy płakałam,
czy w słońcu radośnie się śmiałam.
Komentarze (38)
Wzruszajacy wiersz, pozdrawiam
Bardzo wzrusza
MamaCóro:) tę* gorycz
Nie każdy mężczyzna dorasta do ojcostwa i nie każda
kobieta do roli matki. Na szczęście jest to margines
społeczeństwa.
Pozdrawiam:)
Bardzo wzruszające wyznanie i znam z autopsji tą
gorycz. Pozdrawiam :)
straszna sytuacja, ciężko iść przez życie z takim
brzemieniem, wiersz bardzo dobrze opisuje te uczucia
Dziękuję jeszcze raz za wizytę pod moim wierszem.
Miłego dnia
Pozdrawiam, Olu :)
To smutne gdy nie ma ojca blisko.+
bardzo ładnie napisany wiersz.
Pozdrawiam i dziękuję za miłe recenzje.A wiersze masz
piękne.
podoba się
Proszę bardzo kazap. Pozdrawiam
Teraz ja dorosłam do starości,
pozostało złe wspomnienie i
w mogile kości.
chylę czoła - jesli pozwolisz zabiorę ten wers z sobą
Dziękuję wszystkim za wizytę, komentarze. Życzę miłego
wieczorku i cudownych snów. Dobranoc
Ojcem jest ten kto wychowywał i
był...Smutne.Pozdrawiam Olu:)
smutne to bardzo nie dorósł widac do roli ojca
pozdrawiam:)