Przez żołądek do serca ;)
Będąc apodyktycznym, źle znosił
sprzeciw,
słuchał, dopóki żoneczka myślała
podobnie,
w przeciwnym razie, wzywał na pojedynek
słowny i do kolacji nie zamierzał
odpuścić.
Z pełnym żołądkiem, pod wieczór
łagodniał,
w łóżku zamieniał się w potulnego
baranka,
syty, przestawał upierać się przy swoim
-
skruszony, we wszystkim przytakiwał
żonie.
Komentarze (76)
Po to pewnie się spiera by w łóżku móc przepraszać :)
Pozdrawiam :*)
bo łóżko ma jakiś taki klimat, że coś mięknie, a coś
twardnieje.
serdeczności Weno :)
PLUSZU, tym razem się udało :)
wydaje mi się
że to jednak o kompromisie...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Z wyobraźnią ani mru mru,
to wyznanie nie do tłumu.
do czasu mariat, do czasu
To jeszcze wszystko jest do wytrzymania. I nie do
narzekania.
Witaj. Ech peelko, peelko... ja nie podaje kolacji a
dyskutowac tez nie dyskutuje i jak Klarysa
powiedziala, niech sobie pogada a raczej powyje do
ksiezyca:) Moc serdecznosci Wenuszko:)
re: Klaryso
trudno dyskutować z wyobraźnią
Ech faceci.
re: _wena_
Ponieważ nie znam peelki - mam prośbę do Ciebie.
Możesz przekazać jej moje sugestie?
Dziękuję z góry:-)
Klaryso, powiedz to peelce, może się wreszcie ocknie
;)
_Weno_ - nie podsuwaj kolacji.
A co? Jemu rence uschli?
Skoro taki mondry dyskutant, niech w łózku potakuje
księżycowi;-)
Miłego popołudnia:-)
Dobry wiersz Wandziu,
przyznanie się do winy łatwe czasem nie jest, bywa też
tak, iż ktoś ma inne parzenie na coś i uważa że to on
ma rację, dlatego jej broni, do czego ma prawo, nie
zawsze należy innym przytakiwać, człowiek może mieć
inne podejście to pewnych spraw, może też widzieć coś,
czego ktoś inny nie widzi, albo ma zupełnie inny punkt
widzenia na coś, słuchać się należy tych, którzy są
dla nas życzliwi i nie udają fałszywych przyjaciół,
którzy przypną nam nieprawdziwe łatki, na dodatek
znając nas li tylko powierzchownie, ale racji kogoś
warto też posłuchać, tylko bywa tak, że jedna strona
je wykłada, a druga nawet nie raczy ich wysłuchać i to
jest bardzo nie fair, bo oczywiście tylko jej racja
się liczy i ona musu ją mieć.
Pozdrawiam serdecznie Wandziu,
wiersz życiowy trzeba przyznać.
przez żołądek do serca,,,pozdrawiam :)