Przy kominku
W cichy letni wieczór
kiedy ostatnie promyki
słońca przedzierały się
między koronami sosen
stałeś oparty o drzewo
czekałeś na mnie
podbiegłam i rzuciłam się
w twoje silne ramiona
muszę wyjechać- szepnąłeś
ze łzami w oczach
i bólem przeszywającym serce
pobiegłam w stronę domu
dziś siedzę przy kominku
i oczami wyobraźni
widzę twój radosny uśmiech
czy zobaczę cię jeszcze?
Komentarze (68)
Sabinko,pięknie piszesz.Wierz mi, bardzo Cię
rozumiem...z serca pozdrawiam :)
ciepło ale i smutno ale pełen nadziei - pozdrawiam
Przejażdżka rowerowa wczesnym rankiem powinna dać
ukojenie tęsknocie.
Smutny ale cieplutko napisany.Pozdrawiam.
Dziękuję za wizytę i komentarz Tobie Mariolu,
Romeczko, Mayu, Tomku i Cecylio. Wszystkim Życzę Miłej
Nocy Dobranoc
pewnie tak, kiedyś... gdzieś...
pozdrawiam ,dobrej nocy
"Za tym pustym stepem miasto jest ogromne,
dla nas dwojga tam zbuduję piękny dom...."
Jeśli tylko ma do czego to wróci na pewno:)))
Pozdrawiam pięknie:)))
Zgadzam się z Romką Sabinko:) Spotkacie się i...ach co
to bedzie za spotkanie:) Pozdrawiam cieplutko:)
Pewnie, że zobaczysz Sabuś miłość przetrwa nawet
konieczne rozstania:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
Rozstania są przykre i bolesne, trzeba mieć
nadzieję že wszystko się ułoży. Ładne choć smutne
wspomnienia. Pozdrawiam cię Sabo serdecznie.
Dziękuję za wizytę i komentarz Tobie Adaśka, Wojtku,
Chacharku :)), Elu, Jagusio, Sebastianie, Vita In
Deserto, Damiano, Tereniu i Tulipanku. Wszystkim Życzę
Miłej Nocy
Trzask drewna szczególnie świerkowego, mruganie
ogników i wspomnienia miłych chwil to piękny zestaw na
chłodne wieczory - Pozdrawiam Cię Sabinko
W życiu nieraz zaskakują sytuacje i myślę,że i Ciebie
zaskoczy pozytywnie.Pozdrawiam Sabinko bardzo ładny
ten awatar.
tak zobaczysz mnie jeszcze :)
Dobry, ciekawy, smutny wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie