Przy kominku
W cichy letni wieczór
kiedy ostatnie promyki
słońca przedzierały się
między koronami sosen
stałeś oparty o drzewo
czekałeś na mnie
podbiegłam i rzuciłam się
w twoje silne ramiona
muszę wyjechać- szepnąłeś
ze łzami w oczach
i bólem przeszywającym serce
pobiegłam w stronę domu
dziś siedzę przy kominku
i oczami wyobraźni
widzę twój radosny uśmiech
czy zobaczę cię jeszcze?
Komentarze (68)
Życzę spotkania przy kominku.Pięknie Sabo.Pozdrawiam
serdecznie.
pozdrawiam Sabino :)
ja wierzę zobaczysz
zobaczysz,
całuski ugody od Świeżej Jagody
/13:17/
pomyślności Sabuś :))
- uczucia pięknie ubrane w słowa :)), Pozdrówka!
jejku ... przy kominku masa wspomnień o niespełnionych
miłościach
dobrze ,że płomienie ogrzewają naszą tęsknotę
smutny lecz ciepły nadzieją
Sabinko;
pozdrowionka ślę
nie smuć się!!!!!
jak kocha to powróci
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Wam Kochani za Wizytę i Komentarz Tobie
Zuzzi, Olu, Jozalko, Małgorzato, Mixitup, Skoruso,
Zosiaczku, Stello-Jagodo i Tobie Isano Wszystkim Życzę
Miłego Dnia
Smutny wiersz tęsknotą pisany. Pozdrawiam cieplutko :)
Smutno:( Nie trzeba tracic nadziei, wszystko jest
mozliwe:)
Pozdrawiam, saba:)
Ładnie, choć smutno...
Miłego dnia, Sabinko :)
życie ma blaski i cienie a czasem
tylko...wspomnienie...pozdrawiam
Rozstania bywają bolesne, czy zobaczysz go jeszcze,
kołacze się pytanie, czy on odpowie Ci na nie..
Czasem zostają tylko wspomnienia. Nostalgia
najczęściej przychodzi wieczorami. Bardzo ładne
wspomnienie Sabo. Pozdrawiam:-)
Smutny i romantyczny wiersz.