Przy kominku
W cichy letni wieczór
kiedy ostatnie promyki
słońca przedzierały się
między koronami sosen
stałeś oparty o drzewo
czekałeś na mnie
podbiegłam i rzuciłam się
w twoje silne ramiona
muszę wyjechać- szepnąłeś
ze łzami w oczach
i bólem przeszywającym serce
pobiegłam w stronę domu
dziś siedzę przy kominku
i oczami wyobraźni
widzę twój radosny uśmiech
czy zobaczę cię jeszcze?
Komentarze (68)
Myślałem, że to nie Ty! Nowe zdjęcie! Odetchnąłem z
ulgą.
Piękna lecz smutna tęsknota. Zgrabny wiersz.
Chciałabym Sabinko żeby wrócił i pocieszył serduszko.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Pełen ciepła i smutku!
wpadłam ogrzać myśli
pozdrawiam Sabinko!
Wzruszająco, Sabo. Spełnienia pragnień :)
Tak bardzo chciałabym móc znaleźć,
los szczęścia dla moich bliskich,
tak chciałabym podnieść go z ziemi
i obdarować nim wszystkich.
kominek i gorąca tęsknota:)
Bardzo smutny wiersz, ale zawsze trzeba mieć nadzieję,
że kiedyś
jeszcze go spotkasz. Pozdrawiam cieplutko.
Nadzieja umiera ostatnia....:)Piękny wiersz....łezka
mi sie w oku zakręciła...Pozdrawiam
Sabinko
Piękny pełen romantycznej tęsknoty wiersz...
Cóż ja już za nikim z wyjątkiem dzieci i wnuków
Nie tęsknie ot tak po prostu się podziało...
Doszłam do wniosku że nie warto
Przy kominku spędzam czas...
Z moim wspaniałym psem i moimi kociaczkami
I jestem o dużo szczęśliwsza...
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Życząc Ci spokojnego i miłego wieczoru...
czy jeszcze? ciepła melancholia :-)
Tworzysz wzruszające obrazy. A ja zastanawiam się
dzisiaj, czy znam jeszcze jedną Sabinę - i nic -
jesteś jedyna;)
Saba rozumiem ból zranionego serca i to
czkanie,obietnice:( lepiej żeby odszedł i powiedział
to wprost. pozdrawiam:)
Dziękuję za wizytę i komentarze Tobie Mario Magdaleno,
Karaszpiekla, Karolu, Tesso i Tobie Broniu Wszystkim
Wam Kochani Życzę Miłego Wieczoru
Dziękuję Ci Sabo za wizytę u mnie i bardzo, bardzo
serdecznie pozdrawiam.