Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

przygląda się

jakby oceniał samochód na giełdzie
bezwiednie poprawiam włosy
wygładzam sukienkę
kokietuję uśmiechem
poczułam się piękna

w wyobraźni powstają obrazy
godne szkarłatnej litery
czuję się jak jawnogrzesznica
i dobrze mi z tym (do cholery)

nerwowy staruszek marudzi
że blokuję kolejkę
stary zrzęda tak mu spieszno
do kumpli z ławeczki

z bólem serca ze łzą w oku
idę na parking

nagle dobiega mnie wołanie
'proszę zaczekać'
serce wykonuje potrójne salto
to on mój Apollo z kolejki

'zapomniała pani portfela'
'och nie trzeba dziękować'
'moja mama też bywa roztargniona'

ech ta dzisiejsza młodzież
żadnego wyczucia i taktu

autor

Donna

Dodano: 2016-07-27 02:03:51
Ten wiersz przeczytano 1401 razy
Oddanych głosów: 45
Rodzaj Biały Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (62)

Donna Donna

Kalokieri, Amorku, dziękuję za czytanie i miłe
komentarze. Uściski.

kalokieri kalokieri

Dobre. Naj - druga strofa. Pozdrawiam:)

AMOR1988 AMOR1988

Przygląda się, bo jest zachwycony. A zapomnieć coś to
rzecz ludzka.

Donna Donna

Oj dziewczyny, jesteście cudowne!!!!

Elena Bo Elena Bo

a ja poleciałam do Anglii,wiecie na wyjazdach to się
człowiek odwala i jeszcze przed Bożym Narodzeniem, z
moim angielskim to Tragedia, ale przy wózkach był
uroczy starszy Pan. Nie miałam żetonu do wózka, tylko
drobne, a on do mnie, że da mi Funta do wózka
:)))chciałam jemu oddać drobnymi, ale nie chciał.
Widać nie był Szkotem. Moja córcia określiła go-
Bożonarodzeniowy :)

blondynka8 blondynka8

Też czuję się, jakbym miała dwadzieścia lat!!!


Do setki hehehehehehe

Donna Donna

POETKI..... mój Ojciec przy kielichu rymował, mówiąc
byłby ze mnie poeta, tylko głowa nie ta. Chyba po ojcu
mam TAKI TALENT

blondynka8 blondynka8

Elenko - nie pierwszej młodości czyli nie małolata:)))

Czaisz bazę?

Donna Donna

Blondyneczko, oj dziewczyny ja tutaj się śmieję jakby
mnie jakieś demony opętały. Super sprawa, z tymi
telefonami. więc i ja wam opowiem co wydarzyło mi się
na początku emigracji. Byłam zaledwie w Kanadzie
niecały miesiąc, po agn. tylko yes i no. Jadę
autobusem, bardzo przejęta bo zupełnie nie znam
Toronto, a tutaj jakiś facet jak mi się zaczyna pchać
na ramię, pomyślałam, że coś nie tak tyle miejsc
wolnych a ten co chwilę jakby przypadkowo wpadał mi
prawie na kolana. W pewnej chwili, nie wytrzymałam i
zaklęłam siarczyście w rodzinnym języku a gościu,
odzywa się się piękną polszczyzną, 'oh najmocniej
panią przepraszam', w tym momencie myślałam, że umrę
ze wstydu, wysiadłam na pierwszym przystanku. To była
moja pierwsza lekcja na emigracji, czyli uważaj co
mówisz, Polacy są wszędzie.

Elena Bo Elena Bo

blondynko- nie zapędzaj się- jakie 'nie pierwszej
młodości'??? Zadbane, kulturalne, atrakcyjne, nie
głupie, doświadczone...i do tego POETKI :))))))

blondynka8 blondynka8

Niezłe:)
Taki kawał mi się przypomniał:
Kobitka nie pierwszej młodości siedzi w autobusie, na
przystanku wsiada APollo, ciacho, jak nie wiedzieć co.

Przycupnął obok i zagadał: a może na kawkę
wieczorkiem?
Zaczerwieniona, zażenowana mówi - ale gdzie, dokąd
mnie pan zaprasza?
Na to on z uśmieszkiem pokazuje jej swoje ucho ze
słuchawką telefonu...

Donna Donna

Elenko, czytając Twoją historię, jak nie ryknęłam
śmiechem (siedzę na podwórku w cieniu drzewa) a tutaj
łysy łeb, to ten mój Kargul jak nie zmierzył mnie
wzrokiem, chyba pomyślał, że całkowicie mi się od
upałów mózg lasuje. Dzieci, nawet nie mów i szczerość
jest bardziej powalająca niż moje lustro. Jakby nie
podejść no miała córcia rację. Buziaki.

Elena Bo Elena Bo

:)))) dobre, ale zachwyt był :)

No to Ci opowiem: podjechałam zatankować, z boku
jakieś czarne auto stanęło z napisami, jakaś knajpa.
Wysiadł facet na czarno ubrany, nawet nie
popatrzyłam...Po chwili podchodzi do mnie na czarno
ubrany, przystojny chłopak, jak malowanie i zaprasza
mnie na kolację...A w mojej głowie- o matko!!! Już nie
wiedzą jak wyrwać klienta!
oczywiście odmówiłam, a on, że mimo wszystko dziękuje
i wsiada do taaaakiego Jeepa, że mi szczęka opadła
:)))
Opowiadam to mojej córce, a ona do mnie - mamo, ty nie
odmówiłaś, ty się zwyczajnie pomyliłaś :))))
Dzieci są Okropne!!!

Oksani Oksani

Choć zawód ale jakiż słodki!!
Mała chwilka w takiej ekscytacji to też fajnie!
Pozdrawiam buziaczkowo Danuś, śpij słodko, dobranoc:-)

Halina53 Halina53

Zachowanie prawdziwej damy, tu poprawić, tam przetrzeć
i wrażenie...tylko ten szkarłat, no i staruszek
Apollo, cóż dama nie docenia wyczucia i taktu...
pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »