Przyjaciel
Przyjaciel
Znudzona codziennością i przygotowaniami
do świąt wyszłam w plener.
Poszukam dawnych wspomnień,
chociaż to niezbyt dobra pora.
Szybko szarzeje dzień i ścieżki
też rozmywają się we mgle.
Jednak dotarłam do dębu,
stoi jak dawniej.
Ale jakże dostojny pomimo swojej
nagości pomyślałam.
A ja to co młoda zadrwiłam
sama z siebie.
Oparłam głowę o twardą korę
starego przyjaciela.
To mi było jednak potrzebne,
wróciły siły.
grudzień 2017.
autor Iwona Derkowska wsz.pr.zastrz.
Komentarze (12)
Trzeba o coś oprzeć głowę i wrazić to słowem.albo
kilkoma
O tak, można z nich czerpać spokój i moc. Piękny
wiersz :)
Pozdrawiam :*)
Tak, ponoć drzewa dają moc,
lubię patrzeć na majestat dębów,
ale inne drzewa też lubię,
np brzózki mają taką piękną korę, a wierzby tak
pięknie płaczą:)
Bardo łandy wiersz Iwonko, pozdrawiam serdecznie:)
też lubię przytulać się do drzew i gładzić korę.
Pięknie o starym przyjacielu dębie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe , a przyjaciel bardzo ważna osoba,
pozdrawiam:)
Babcia mi mówiła, będziesz w lesie spotkasz samotną
brzozę, ta ją czule obejmij, wspomnij trzy życzenia
i słuchaj co powie? Zawsze mi odpowiadała szelestem
liści. Pozdrawiam Iwonko. Spróbuj z brzozą.
Mieszkałem temu lat 23 na Saskiej Kępie w nowym
osiedlu, posadzono tam 14 brzózek .Dziś mieszkam nad
Balatonem Na Pradze południe ale bywam na swoim starym
osiedlu , z czternastu brzózek została jedna piękna
pięć pięter wysokości zawsze jak tam jestem głaszczę
ją jak kogoś z rodziny
... pięknie... ja lubię przytulać się do brzozy...
Pozdrawiam :)
udany wiersz pozdrawiam
*przyjaciel;))
Wymiekl agarom, taki przyjacie, bardzo piekne,
serdecznosci